niedziela, 2 stycznia 2011

Ho'oponopono

Zapewne zastanawiacie się, co oznacza to - początkowo trudne do wymówienia - słowo.  Otóż pędzę wam z wyjaśnieniem. Jest to starożytna hawajska metoda, która pozwala (za hooponopono.eu):
  • uwolnienić z negatywnych powiązań pochodzących z nieharmonijnych sytuacji
  • osiągnięć równowagę i pokoj; własny, z innymi, z naturą i z Wszechświatem
  • uzdrowić
  • oczyszczenić miejsca, sytuacje, żywe istoty i nieożywione przedmioty
Pisząc prościej - chodzi o ciągłe oczyszczanie się z negatywnych emocji, wibracji, wspomnień czy wbitych w podświadomość programów.

Ideą czy filozofią ho'oponopono, którą trzeba sobie początkowo przyswoić jest to, że wykreowaliśmy wszystko w swoim dotychczasowym życiu. Jesteśmy odpowiedzialni za wszystko, co nas spotyka, za wszystkie zdarzenia, doświadczenia i problemy. A wszystkie negatywne zdarzenia w naszym życiu są skutkiem naszych złych myśli czy bolesnych wspomnień. Ho'oponopono pozwala się od tego uwolnić.
Oczyszczanie pozwala przebić nam się przez tabuny myśli, doświadczeń, wspomnień i nawiązać kontakt z prawdziwym źródłem czy Boską Mocą. W takim stanie wszelkie ograniczenia znikają, my powracamy do swojej prawdziwej natury (odczuwamy prawdziwe TERAZ), uwalnia się nagromadzona energia. Wtedy dostajemy wszelakie dobra od wszechświata, jak zdrowie czy bogactwo. Ponadto oczyszczając się niewykluczone, że otrzymasz Boską Inspirację; może to być nagły przebłysk, pomysł, którego zrealizowanie da Ci wiele korzyści.

"Ho´oponopono jest ogromnym darem dla ludzkości, który pozwala nam na nawiązanie współpracy z naszą Boskością i naucza jak w każdej chwili możemy prosić by nasze błędy w myślach, słowach i czynach zostały oczyszczone. Proces ten przede wszystkim prowadzi do wolności i całkowitego uwolnienia od przeszłości. "  - hooponopono.eu.

Co ciekawe, stosowanie ho'oponopono pozwala się oczyścić nie tylko nam, ale także innym.  Jeżeli jesteśmy odpowiedzialni za wszystko w swoim życiu, to również za to, że dzisiaj Tomka boli głowa. Wszystko co doświadczamy, wcześniej kreujemy. Zadaj sobie pytanie "Co jest niedobrego we mnie, że on cierpi na tą przypadłość?", a następnie oczyszczaj się, oczyszczaj, oczyszczaj, a wyzwolenie przyjdzie nie tylko do Ciebie, ale do każdego człowieka na kuli ziemskiej.

Teraz pewnie zrodzi się pytanie - a jak mam się oczyszczać? To jest bardzo proste! Odpręż się i powtarzaj słowa "Przepraszam, wybacz mi, proszę, dziękuję, kocham Cię". Skoncentruj się na nich i skieruj je do wszechświata. Pamiętaj, że nie Boska Moc potrzebuje twojego przebaczenia, tylko Ty potrzebujesz je sam.

"Mówiąc 'Przepraszam', dajesz znać Boskiej Mocy, że pragniesz przebaczenia dla swojego wnętrza za to, co na Ciebie sprowadziło. Nie prosisz Boską Moc o przebaczenie, lecz o to, żeby pomogła Ci wybaczyć samemu sobie. Kolejnym etapem jest powtarzanie słów "Dziękuję" i "Kocham Cię". Mówiąc "Dziękuję", wyrażasz swoją wdzięczność i okazujesz wiarę w to, że Twój problem zostanie rozwiązany w imię najwyższego dobra wszystkich zainteresowanych. Natomiast słowa "Kocham Cię" odblokowują nagromadzoną energię i pozwalają Ci na nowo zjednoczyć się z Boską Mocą." - książka 'Zero Ograniczeń'.

Podczas powtarzania tych słów nie musisz myśleć o problemie. Wystarczy, że danego problemu doświadczasz w swoim życiu.         



Na koniec chciałbym opisać swoje doświadczenia. Stosuję tę metodę i jak na razie pomaga mi. Doświadczam więcej miłości, zewsząd, do wszystkiego oraz odczuwam odejście napięć i zbytecznych, negatywnych myśli, zagnieżdżonych w mojej głowie. Jest to naprawdę uwalniające, wyciszające i dające spokój oraz radość. Serdecznie polecam ze swojej strony.

 Ho'oponopono cz. 2 - zobacz

3 komentarze:

  1. Placebo to dla mnie na bank nie jest bo nie chodzi o to aby bezmyślnie wypowiadać te słowa ale czuć kiedy się je mówi - czuć to co się mówi.

    Pamiętam jak kiedyś nieudolnie zrozumiałem czym są afirmacje i myślałem o zwykłym powtarzaniu sobie zdania, skupiałem się na zdaniu, na słowach bez uczuć z nimi związanych.

    Nadal stosuję jedynie 3 słowa a i tak dają radę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W moim przypadku stosowanie opisanej metody, po przeczytaniu książki "Zero ograniczeń" nie dało ŻADNYCH rezultatów, nie jestem przekonany co do mocy rzekomego oczyszczenia.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie zniechęcajcie się, trzeba tylko być zdeterminowanym żeby to zrozumieć a nie tylko chcieć, mnie prawdziwe zrozumienie potęgi podświadomości przyszło po prawie roku od jego poznania i wciąż znajduję błędy które popełniam ale czuję się już na tzw. wyższym poziomie i czuję się z każdym dniem coraz silniejsza. pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń