niedziela, 2 stycznia 2011

Wiara czyni cuda

Powyższe stwierdzenie może wydawać się jałowe i oklepane, ale jest po prostu prawdziwe.  Wiara, pewność i pozytywne emocje sprawią, że będzie nam się powodziło tylko dobrze.

Prostym przykładem może być efekt placebo. Do lekarza idzie dwóch pacjentów z jakąś dolegliwością, jeden dostaje wodę, tylko że jest tego nieświadomy - lekarze mówią mu, że to nowy specyfik, który na pewno zadziała. Druga osoba otrzymuje też zwykłą wodę, tyle że z dopowiedzeniem: "Niestety prawdopodobieństwo, że ten lek pomoże, jest niskie". Zgadnijcie co się stanie po zażyciu wody przez jednego i drugiego pacjenta. Oczywiście pierwszy wyzdrowieje, albo znacznie poprawi się stan zdrowia, bo nie będzie wątpił.

Niezachwiana wiara uruchamia w nas nieskończony przepływ uzdrowicielskiej mocy podświadomości, naszego wyższego JA, obecności, wszechświata, Bożej siły, która potrafi nas uzdrowić.
Działa to nie tylko w kwestii naszego zdrowia, ale i całego życia. Gdy zdajemy egzamin na prawo jazdy, bądź musimy napisać jakiś ważny test, to wiele zależy od naszego podejścia. Trzeba zachować spokój, radość i PEWNOŚĆ, że się powiedzie. Wtedy prawdopodobieństwo jest dużo, dużo większe, że właśnie się uda. Gdy zachowamy niezachwianą pewność, wiarę i ufność w powodzenie, to sprawa na pewno zakończy się dla nas dobrze.

"Jest źle", "Do niczego się nie nadaję", "Nic mi nie wychodzi", "Nie mam szans" - unikaj tych słów. Podświadomość bierze wszystko za prawdę i zapisuje to w swoich schematach, które później się realizują. Gdy będzie żył w przygnębieniu, będziesz się dołował, to nic Ci się nie uda, a sprowadzisz dodatkowo na siebie negatywne zdarzenia, a nawet choroby.

Pamiętaj więc - wiara doprawdy czyni cuda. Miej pewność, radość, nastawienie, zestrój się z nieskończoną obecnością i krocz do przodu. Cały wszechświat wzrasta, my też jesteśmy tutaj po to, by nam się wiodło, byśmy żyli w harmonii, szczęściu, zdrowiu, dostatku i radości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz