środa, 12 stycznia 2011

Uspokój umysł

Zapewne nie raz się zdarzyło, że natarczywe, negatywne myśli czy wspomnienia nie dawały nam spokoju. Sprawiały one, że nie mogliśmy zasnąć albo po prostu skoncentrować się na konkretnej rzeczy. Jest to nie tylko natarczywe, ale i szkodliwe. Istnieje jednak kilka metod, które pozwolą wyzwolić się spod władzy tych "potworów".

Uchwyć chwilę obecną
Życie teraz i przeżywanie tylko tego, co dzieje się w danej chwili, jest jednym z najlepszych 'lekarstw' na nasz poruszony umysł. Jak poczuć chwilę obecną? Usiądź wygodnie, rozejrzyj się po pokoju, usłysz wszystkie dźwięki, każdy aspekt danej chwili. Oddaj się tylko teraźniejszości. Weź do ręki jakiś przedmiot i oglądaj go, jakbyś zobaczył go po raz pierwszy. Zajrzyj przez okno, świat cały czas jest w ruchu. Czyż ta chwila nie jest piękna? I tak zresztą nie ma nic oprócz teraźniejszości - przyszłość  i przeszłość nie istnieją.

Poddaj się emocjom
Kolejna metoda powiązania z teraźniejszością, to poddanie się negatywnym emocjom. Pozwól, żeby zapełniły Cię całego, nie blokuj ich, niech Cię wypełnią. Nie oceniaj jednak tych uczuć, nie myśl o niczym, tylko poddaj się im. Jednocześnie pozostań obserwatorem własnych odczuć i reakcji z nimi związanych. Jeżeli wytrwasz w stanie owego obserwatora, który tylko odczuwa własny stan emocjonalny i w niego nie ingeruje, nie ocenia, to w końcu przeniknie Cię głęboki spokój. Podczas tego ćwiczenia możesz wyobrażać sobie, jak stoisz obok własnego ciała i tylko obserwujesz je, a dokładniej jego wnętrze i emocje w nim zachodzące.

Wycisz się
Niezwykle ważnym aspektem, który pomaga nie tylko uspokoić się, jeżeli się w nas gotuje, ale i zażegnać natarczywe myśli, jest całkowite wyciszenie. Pójdź w najcichsze miejsce, w jakim możesz się znaleźć. Zajmij najwygodniejszą pozycję, zamknij oczy i po prostu wyłącz umysł. Postaraj się nie myśleć o niczym, wyrzucać wszelkie przychodzące myśli. Na początku może być to trudne, ale później złapiesz pewną 'mechanikę' i pozwoli Ci to wyrzucać wszelkie napływające myśli.

Jak trwoga, to do Boga
Podczas gdy dręczą nas natarczywe myśli, możemy zastosować afirmację czy zwrócić się - wedle naszej wiary - do Boga. Poproś go o pomoc w pozbyciu się negatywnych wspomnień i myśli, poproś o wyciszenie, głęboki spokój, o siłę i jego prowadzenie. Po prostu się pomódl i wyobraź sobie, jak Bóg raczy Cię wszystkim co najlepsze. Innym dobrym sposobem jest czytanie Biblii czy powtarzanie sobie prawd z tejże księgi, które zapadną nam w podświadomość, takich jak: "Pan światłem i zbawieniem moim: kogóż mam się lękać? Pan obroną mojego życia; przed kim mam się trwożyć?" (PS 27, 1), "Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem. Umacniam cię, jeszcze i wspomagam, podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą. Albowiem Ja, Pan twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: "Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą"" (Iz 41, 10.13). Jeżeli nie jesteś wierzący, polecam przeróżne afirmacje, jak i formułki, typu: "Przepełnia mnie głęboki spokój, jestem opanowany i pełen zrozumienia. Wszystko się ułoży, jestem tego pewien".

Wizualizacja
Wyobraź sobie spokojne miejsce: góry, ocean, piękny krajobraz, bezludną wyspę. Wczuj się w ową miejscówkę, oddaj się jej i wycisz. Kolejna metoda to wyrzucanie negatywnych myśli. Wizualizuj, jak wyciągasz z umysłu wszystkie destrukcyjne wspomnienia, myśli, uczucia - zobacz je przed sobą i wyrzuć jak najdalej, zgnieć, umieść w koszu, wylej do zlewu/rzeki/czegokolwiek; po prostu pozbądź się ich poprzez ową wizualizację.

Przedstawiłem tu tylko niektóre z metod, które pozwolą Ci się uspokoić. Spróbuj jednak poszukać własnych sposobów, które będą dla Ciebie najskuteczniejsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz