niedziela, 9 stycznia 2011

Jak przyciągnąć partnera?

Poproszono mnie o napisanie o przyciąganiu wymarzonego partnera, to tak też czynię, zwłaszcza że temat na pewno interesuje wiele osób i jest warty prześledzenia.

Jak nam doskonale wiadomo, prawo przyciągania, osławione przez film Sekret (a znane już dużo wcześniej) działa nie tylko w przypadku rzeczy materialnych, ale i ludzi czy okoliczności. Jasne więc staje się, że możemy przyciągnąć naszego wymarzonego partnera.

Nie będę pisał różnych wprowadzających wywodów, a przejdę od razu do sedna, czyli...

1. Jak przyciągnąć partnera?

Nasze największe 'narzędzia' to wiara, wizualizacja i emocje. Łatwo więc dojść do wniosku, że aby sprowadzić naszą drugą połówkę, trzeba jak najplastyczniej wyobrażać sobie nasze spotkania, wspaniałe chwile, zbliżenia i tak dalej. Nieodłącznym elementem owych wizualizacji są emocje - trzeba poczuć to wszystko tak, jakby się działo naprawdę, trzeba czuć radość, szczęście, bliskość czy po prostu wręcz miłość. Na końcu tej układanki postawiłbym wiarę; nie może jej nam zabraknąć, musimy zachować pewność, że nasze starania wizualizacyjne (które mają sprawiać przyjemność, a nie być wymuszone, bo do niczego to nie prowadzi) przyniosą efekt i niebawem spotkamy upragnionego partnera.

2. Jak przyciągnąć WYMARZONEGO partnera?

Nacisk na to słowo nie jest przypadkowe. Partner, rzekłbym niesprecyzowany, to nie to samo, co partner wymarzony. Zapewne wielu z Was ma swoje ideały - wysoki, przystojny brunet czy zgrabna niska blondynka. Do tego dochodzą oczywiście różne cechy, jak serdeczność, opiekuńczość, odwaga i tak dalej, i tak dalej. Teraz przechodzimy do decydującego zagadnienia, czyli jak owego wymarzonego partnera przyciągnąć.

Na początek scharakteryzuj swojego wymarzonego partnera. Napisz na kartce wizję swojego wybranka/i. Zamieść tam wszystkie cechy, które chcesz, aby ona/on posiadał.Wczuj się w to, wyobrażaj go sobie podczas pisania. Gdy to zrobisz przyjdzie czas na konkretną wizualizację.Czym różni się ta "konkretna" od "niekonkretnej" ? Ano tym, że jak nie mamy swojego ideału, to wyobrażajmy sobie spotkania z partnerem bez twarzy, bez sprecyzowanego wyglądu. Wtedy nie skupiamy się na tym, czy to będzie brunet czy blondyn, a jedynie na konkretnych emocjach, które pozwolą jakąś osobę (na przykład szatyna :)) przyciągnąć.

W przyciąganiu partnera wymarzonego ważne jest sprecyzowanie naszych zamiarów. Wizualizując wyobrażajmy go sobie (piszę jego, żeby nie wprowadzać zbędnego zamętu, ale nie mam tu zamiaru dyskryminować żadnej z płci) takiego, jakiego chcemy by był - na przykład - miły, pulchny o brązowych włosach. To tylko od nas zależy, jak go sobie scharakteryzujemy. Oczywiście wizualizując nie wolno zapominać o podanych wcześniej narzędziach - wierze i emocjach.

3. Żyj z partnerem!

Tak zwany Sekret to nie tylko czas wizualizacji. Nie można rozgraniczać naszego życia od Sekretu. Jest to w końcu coś, co się pokrywa, a przynajmniej chcemy, by tak się stało. Po wizualizacji nadal ciesz się tym, że przyciągasz partnera, ciesz się tym, że go już spotykasz. Co więcej - raduj się, że JUŻ JESTEŚCIE RAZEM, zachowuj po wizualizacji pozytywne emocje i pewność. Krótko mówiąc: Żyj z partnerem już teraz!

4. Nie daj się zwieść

Przeprowadzając cały proces przyciągania możesz być rozczarowany, że trwa to już miesiąc, a rezultatów nadal nie ma. Nie podłamuj się jednak! Bardzo możliwe, że cel jest już blisko Ciebie, a Ty nagle zwątpisz - efekt będzie taki, że wymarzony partner znowu się oddali.

5. Ograniczanie prawa przyciągania

Zakładamy, że partnera spotkamy 20 lutego w Tesco. Takim oto sposobem ograniczamy PP. W jaki sposób? Ano taki, że nie powinniśmy koncentrować się ani JAK ani GDZIE dany partner na nas/do nas trafi. Zakładanie, że szturchnie nas na chodniku i od razu wpadniemy sobie w oko, jest ograniczające wielką twórczą moc przyciągania, ale i też może sprawić zawód i rozczarowanie. "Przecież wyobrażałem sobie, że to będzie 12 marca, a nikogo nie spotkałem!". Koncentruj się na efekcie finalnym, na byciu z partnerem, a nie dopiero jego szukaniem.

6. Przyciąganie konkretnej osoby

Na razie koncentrowałem się na tym, że przyciągamy osobę nam nieznaną. Oczywiście może być tak, że mamy upatrzoną jakąś jednostkę. Wtedy wizualizacja jest nawet łatwiejsza, bo po prostu koncentrujemy się na tej osobie, którą widujemy na co dzień i jest nam łatwiej wyobrazić sobie ją z nami.

Uwaga! Możliwe, że nawet po twojej efektywnej, czyli popartej emocjami i wiarą wizualizacji, dana osoba nie jest Tobą zainteresowana, albo wręcz się oddaliła. W takiej sytuacji wiele niestety nie zrobisz, bo druga strona też musi wykazać chęć do wejścia w dany związek .Prawo przyciągania nikogo do tego nie zmusi.

7. Nie szukaj

Często zadawane jest pytanie, czy gdy sobie tak wizualizuję partnera, muszę go szukać, pośród tłumów ludzi. Odpowiedź brzmi: Nie, nie musisz. Skoncentruj się na swojej wewnętrznej wizji, a prawo przyciągania już o to zadba, byście na siebie wpadli :).

10 komentarzy:

  1. Super tekst:)! Daje nadzieję:)!

    OdpowiedzUsuń
  2. To kompletne bzdury wyssane z palca i tyle :) szkoda mi ludzi którzy się na to nabierają a potem wielka kicha jak zwykle...wszędzie trąbią o tym prawie przyciągania, idealnym życiu itd. szkoda tylko że autorzy tych przesłanek sami nie potrafią żyć szczęśliwie a przecież prawdy przez nich głoszone są prawdziwe i objawione :D

    Cały ten rozwój duchowy to bzdura jak wiara, katolicyzm i bóg razem z aniołami - bajeczki dla dzieci proszę pana :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście że działa. Wystarczy że trochę pomyslam o konkretnej osobie i juz ja spotkalam

    OdpowiedzUsuń
  4. działa, osoba którą przyciągnąłem była kims kogo mniej wiecej szukam, w wizualizacjach tylko nie dałem tematu radzenia sobie wspolnego w sytuacjach kryzysowych, teraz już to robie i jestem znowu o krok:) uczucie znam bowiem zanim przyciagnałem tę dziewczyne doświadczyłem go kilka razy , teraz sie powtarza:) co mnie tez uspokaja:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak prawo przyciagania rzeczywiscie działa! A skoro nasz umysł ma tak potężną moc to musi to świadczyć o tym że Bóg naprawde istnieje! Nie musimy tego nazywać Bogiem ale napewno jakąś siłą wyższą która nas stworzyła.. można dużo o tym pisać i temat się nie kończy

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi zawsze lepiej szło w pisaniu niż samej rozmowie dlatego stawiam na internet. Mam konto na Randki24.pl i szukam mojego księcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Udało mi się przyciągnąć konkretną osobę do siebie. Co ciekawe na początku ten mężczyzna nawet za mną nie przepadal. Było to tym bardziej ciężkim wyzwaniem. W myslach widziałam nas razem, wyobrażałam sobie jak nosi mnie na rękach jak się smiejemy pomimo naszych ponurych min w rzeczywistości. Mi się udało, przytulił mnie znienacka i tak się zaczęła nasza przygoda.

    OdpowiedzUsuń