sobota, 21 maja 2011

Koniec świata, a nasze emocje

http://img.naszemiasto.pl/grafika2/nowy/bb/d8/4d9e02a895d5e_o.jpg
by naszemiasto.pl
21 maja, czyli dzisiaj, ma nastąpić koniec świata według niejakiego Harolda Campinga. Większość ludzi traktuje takie informacje z przymrużeniem oka i uśmiechem, ale znajdują się i tacy, którzy lękają się kolejnych dat końca świata. Jak jest w Twoim przypadku?

Cała ta sprawa z dzisiejszym końcem świata jest dość szeroko zakrojoną 'kampanią', nawet w Polsce można znaleźć billboardy, że 21 maja dzień sądu nastanie. Co więcej, strona radia Family, które jest inicjatorem tej akcji, sugeruje, że taki rozwój wypadków gwarantuje Biblia.

Nie chcę wdawać się w szczegóły, bo też nie o tym traktuje blog, ale można wykorzystać ten temat, by stworzyć wpis i też tak czynię.

Do czego właściwie piję? Ano do emocji towarzyszących nam w związku z jakimiś zewnętrznymi okolicznościami. Faktem jest, że tylko my kontrolujemy nasze uczucia, od nas i tylko od nas zależy jak się będziemy czuć, czy będziemy szczęśliwi, czy zdołowani i tak dalej. Wszelkie zewnętrzne okoliczności nie mają na nas wpływu, chyba że damy im do nas dostęp.

Przykład bardzo prosty i jakże na czasie - jedna osoba na wieść o końcu świata zacznie się śmiać, a druga weźmie to na poważnie i będzie się lękać. To drugie postępowanie jest właściwie bez sensu, bo nie powinniśmy dawać wrogim sugestiom mocy. Możemy je po prostu odrzucać i się tym nie przejmować.

Niezależność emocjonalna jest bardzo ważną kwestią. Zastanów się - jak działają na Ciebie media? Czytając gazety czy oglądając wiadomości reagujesz ze wściekłością? Podnosi Ci się ciśnienie? Mam dla Ciebie radę - odpuść sobie. Reagując negatywnie na takie zdarzenia, sam je zasilasz swoją energią. A to na dobre nie wyjdzie nikomu.

Sam jeszcze niekiedy potrafię się zirytować ze względu na jakieś zdarzenie. Jednak moja niezależność emocjonalna jest dużo, dużo większa niż jeszcze parę lat temu. Warto się w tym ćwiczyć - w zachowywaniu spokoju i trwaniu w dobrym nastroju bez względu na to, co się dzieje, czy jak ktoś się zachowuje.

Zamiast się stresować, warto skoncentrować się na rozwiązaniu czy pozytywnym scenariuszu, dając sobie szansę na pogodę ducha i wyjście z każdej sytuacji.

Bądźmy panami swoich emocji, nie dając mocy wrogim sugestiom, napływającym zewsząd. Jeżeli następnym razem będziesz się denerwował, bo ktoś ma inne poglądy/dziwnie się zachowywał albo zobaczysz jakieś zdarzenie na świecie, postaw sobie pytanie: Co mi to da, że będę negatywnie reagował?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz