by flickr.com |
Ho'oponopono najczęściej w kontekście Prawa Przyciągania prezentowane jest jako znakomita metoda, która pozwala usunąć przeróżne negatywne bloki, dzięki czemu kreowanie staje się efektowniejsze. Czy tak jest? Sądzę, że i owszem; w gruncie rzeczy Ho'oponopono nie ma jednak prawie nic wspólnego z PP.
Obie nauki bardzo się różnią. Według idei "sekretowej" sami jesteśmy kreatorami własnego życia i tylko od nas zależy jak nam się wiedzie. Ho'oponopono idzie o krok dalej - mówi o odpowiedzialności za wszystko co doświadczamy, chociaż na pozór nie mamy z tym nic wspólnego (patrz poprzedni wpis). Tutaj jednak podobieństwa się kończą.
Dzięki Prawu Przyciągania jesteśmy świadomymi kreatorami własnej rzeczywistości - tak naprawdę nie do końca jest, bo umysł przyswaja tylko kilkanaście z wielu milionów informacji, którymi jest w każdej chwili bombardowany. Ho'oponopono to uwzględnia i pozwala nam oczyścić wszystko, co w jakiś sposób - świadomy bądź nie - pojawiło się w naszym życiu. I tutaj pojawia się zasadnicza różnica. Praktykując Ho'oponopono NIC nie kreujesz, nie przyciągasz. Stosując tę hawajską metodę oczyszczasz umysł i dajesz władzę Boskiej Mocy - dajesz jej zadecydować, co dalej. To jest swoiste poddanie się nurtowi życia w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Wielu osobom może to oczywiście nie pasować. Dlaczego bowiem nie korzystać z narzędzia tworzenia własnej rzeczywistości, tylko poddawać się czemuś innemu - mogą spytać. Odpowiedź jest prosta: kiedy damy władzę Absolutowi/Boskiej Mocy/Wszechświatowi (jakkolwiek to nazwiesz), sprawy automatycznie zmienią swój obrót.
Pewnie niejednokrotnie w Twoim życiu waliło się, i to na wielu płaszczyznach. Trudno było wtedy wywołać pozytywne emocje i poprzez Prawo Przyciągania zmienić sytuację. W Ho'oponopono wystarczy, że będziesz regularnie się oczyszczał; nie musisz też wiedzieć jakie jest źródło problemu - Twoim zadaniem jest oczyszczenie. Tylko i wyłącznie.
Znam osoby, które stosowały Ho'oponopono i mówiły "to w ogóle nie działa". Najczęściej używały tej metody doraźnie, rzadko i nieregularnie - wtedy faktycznie może się dziać mało albo właściwie nic. Jak już kiedyś pisałem, Ho'oponopono to nie ekspresowa ścieżka, jest wręcz całkiem odwrotnie.
Czy to w ogóle działa? Muszę z pewnością napisać: tak. Zapoznałem się z wieloma historiami, które miały swój szczęśliwy koniec dzięki Ho'oponopono. Sam też ich doświadczyłem (świeża - kiedy tylko umieściłem "oczyszczacz" na stronie, napisało do mnie więcej osób, niż poprzednio razem wziętych!); co więcej, ta hawajska metoda zawsze pomaga odmienić samopoczucie, spojrzeć z innej strony i wybaczyć sobie. Przede wszystkim wybaczyć sobie i pokochać siebie. To jest Twoja odpowiedzialność, ale i Twoja szansa. Ho'oponopono to szansa na to, by wejść na nową drogę - pokoju i miłości.
Hej,niedawno obejrzalam "Sekret" o prawie przyciagania.Chcialam poczytac troche wiecej i trafilam na Twoj blog.Super piszesz.Bede wpadac czesciej bo masz ciekawy sposob przekazywania wiedzy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo ktorym ho moswisz? haw len czy simeony?
OdpowiedzUsuńWspaniale teksty ....dziękuję...
OdpowiedzUsuń